piątek, 27 grudnia, 2024
Bez kategorii

Wywiad z Jakubem Nabzdykiem

nabzdyk_jakubJakub Nabzdyk– nowa twarz w drużynie Seniorów to efekt jednego z wiosennych transferów. Zawodnik ten od najmłodszych lat związany jest z piłką. Pracowity i doświadczony obrońca. Musiał jednak opuścić drużynę lidera IV ligi praz swój rodzinny Międzychód. Jaki był ku temu powód? Przeczytajcie sami…

1. Mógłbyś Nam się przedstawić i przybliżyć przebieg Twojej piłkarskiej kariery? 

Nazywam się Jakub Nabzdyk, urodziłem się w 1986 r. w Drezdenku. Pochodzę z Międzychodu. Od kliku lat pracuję w okolicy Poznania i tutaj też zamieszkuję.  Z futbolem styczność miałem od szkoły podstawowej. Moim pierwszym klubem była Warta Międzychód, gdzie zdobyłem pierwsze piłkarskie szlify. W VI klasie szkoły podstawowej zacząłem wyjeżdżać na treningi do Amica Wronki, gdzie grałem przez 8 lat, próbując swoich sił na różnych pozycjach, od ataku do obrony. W Amice przeszedłem przez wszystkie szczeble – od trampkarza, przez juniora do zawodnika drugiej drużyny w III lidze. W 2006 r. zmieniłem barwy klubowe i zostałem zawodnikiem GKP Gorzów Wielkopolski, gdzie grałem przez rok na lewej obronie. Następnie przeszedłem do klubu Unia Kunice. W klubie w Żarach spędziłem łącznie 2 lata z krótką przerwą, podczas której miałem możliwość rozegrania kliku spotkań jako obrońca w II-ligowym klubie Czarni Żagań. W 2009 r. przeprowadziłem się do Poznania, rozpocząłem studia i pracę, a moja piłkarska przygoda zatoczyła koło i wróciłem do klubu z Międzychodu, gdzie jako środkowy obrońca grałem do 2015 r., do momentu przejścia do Kotwicy Kórnik.

2.Jak o Tobie kiedyś napisano jesteś „Warciarz z krwi i kości” dlaczego więc zdecydowałeś się na transfer do Kotwicy?

Określenie „Warciarz z krwi i kości” wzięło się z faktu, że znaczną część mojej piłkarskiej kariery  spędziłem w Warcie Międzychód. Przez większość czasu będąc kapitanem drużyny, zostawiałem siły i serce na boisku. Tam zaczynałem i zapewne tam bym swoją przygodę z piłką zakończył, gdyby los nie skierował mnie bliżej Poznania. Od pewnego czasu mieszkam w okolicy Kórnika, tutaj też założyłam rodzinę i nie ukrywam, że dojazdy na treningi stały się już nieco męczące ze względu na swą czasochłonność. Głównie ten fakt zadecydował o tym, że zacząłem rozważać zmianę barw klubowych. Gdy nadarzyła się ku temu okazja, skorzystałem.

3. Czy już w pełni zaaklimatyzowałeś się w drużynie?

Tak. Atmosfera w drużynie jest przyjazna, nie miałem problemu z zaaklimatyzowaniem się.

4. Czy są w Kotwicy zawodnicy od których można się czegoś nauczyć czy raczej Ty jesteś dla nich wzorem do naśladowania?

Kotwica Kórnik to drużyna składająca się głównie z młodych piłkarzy. Mimo, że jestem jednym z bardziej doświadczonych zawodników to jednak każdy z kolegów ma jakieś wartościowe cechy i od każdego można się czegoś nauczyć, coś podpatrzeć. Człowiek uczy się całe życie.

5. Grałeś w III lidze, możesz nam powiedzieć czy jest duża różnica w poziomie gry lig IV i III. A może samo przygotowanie jest już bardzo zróżnicowane?

Gra w III lidze różni się szybkością samej gry. Jeśli chodzi o przygotowanie do sezonu jest ono bardziej intensywne, choćby sama ilość treningów jest już większa. A to powoduje, że zawodnicy są lepiej przygotowani do gry, a III liga staje się bardziej profesjonalna.

6.Jak oceniasz klub Kotwicę Kórnik?

Kotwica jest beniaminkiem w IV lidze i jak na beniaminka dobrze sobie radzi w rozgrywkach. Moim zdaniem klub jest dobrze zarządzany, o czym świadczy m.in. fakt, że w pierwszym roku grania w IV lidze  potrafi utrzymać dobrą pozycję w tabeli. Myślę, że Kotwica to klub z aspiracjami i stać nas będzie jeszcze na więcej.

 

 

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.