Seniorzy: W końcu wygrana!
Kotwica Kórnik – Wełna Skoki 2:0 (1:0) bramki : Rogowski (k), Nawrot
Po pierwszych 15 minutach mecz zapowiadał się na wyrównany. Obie drużyny atakowały bramkę przeciwnika ale nie potrafili tego wykończyć. Gdyby nie sytuacja z 27 minuty kiedy to sędzia dyktuje rzut karny dla Gospodarzy pierwsza połowa przebiegłaby bez większych emocji. Karny? Tak! Do jedenastki podszedł Adam Rogowski, który technicznym strzałem pokonał bramkarza ze Skoków i dał prowadzenie Kotwicy (link poniżej). Dreszczyk emocji mogliśmy doświadczyć dopiero w 42 minucie kiedy to idealną sytuację na podniesienie wyniku zmarnował Bartkowiak i trafił prosto w nogi bramkarza.
Druga połowa rozpoczęła się bardzo zjawiskowo a to za sprawą Bartkowiaka, który w 50’ trafia w słupek! Myślę, że śmiało można pochwalić tego zawodnika za dzisiejszy mecz. Na szczęście nie musieliśmy długo czekać na bramkę, bowiem po niespełna minucie po dośrodkowaniu Piotra Kalaka, Tomasz Nawrot główką umieszcza futbolówkę w siatce i mamy już 2:0 dla Kotwicy. Na kolejne groźne sytuacje trzeba było poczekać do 65’ spotkania kiedy to Paweł Wolkiewicz trafia obok bramki! Zaraz po nim jego kolega Kalak także trafia minimalnie obok słupka. W 70’ kolejna akcja, którą wykańcza popularny „Pawka” ale bramkarz wybija piłkę na róg. Podobnie minutę później uderza Wieśko.
Pod koniec spotkania Wełna stworzyła sobie całkiem dogodną sytuację do strzelenia bramki ale na szczęście w wyniku zamieszania w polu karnym zawodnik nie czysto uderzył w piłkę i minęła słupek na aut bramkowy.
Goście dobrze ustawiali się w obronie i skutecznie przerywali grę co przysporzyło problem Kotwicy, która chciała ładną wymianą podań podejść pod bramkę. Skoki nastawione były na grę z kontrataków, ale dobrze grająca obrona nie miała z tym większych problemów.
Skład: Lesiński, Nawrot, Kowalewski, Bartkowiak, Kuberacki, Chadze, Kalak, Olejniczak, Daniel, Rogowski, Ciesielski
Na boisko weszli: Wolkiewicz, Nowak, Wieśko, Krenz
Zabrakło w składzie: Mieszka Pytlaka, Mateusza Płóciennika, Jakuba Nabzdyka (wszyscy trzej kontuzja) oraz Patryka Zielińskiego.
