Trener zna drużynę, czas poznać trenera
Po małej przerwie wracamy! Dziś przed Wami trener Łukasz Jankowiak w swojej karierze trenował prawie wszystkie grupy w Kotwicy. Uważa, że kobiety są nieprzewidywalne. Dlaczego? Przeczytajcie sami….
HISTORIA PIŁKARSKA
Przygodę z piłką rozpocząłem w Orkanie Błażejewko w wieku 8 lat, później trafiłem do KSS Kotwicy Kórnik w wieku 15 lat w której grałem w juniorach i seniorach i z którą awansowałem do IV ligi. W „1920 Mosina” zaliczyłem sezon gry w IV lidze, po czym wróciłem na rok do Kotwicy skąd na okres wojska przeniosłem się do Warty Śrem po czym ponownie wróciłem do Kotwicy, w której zakończyłem swoją przygodę z piłką w formie zawodnika. W swojej karierze grałem na każdej pozycji od bramkarza po napastnika. Z okresu młodzieżowej piłki najbardziej pamiętam zwycięstwo w międzynarodowym turnieju w Szwajcarii z Orkanem Błażejewko (1992r) natomiast w piłce seniorskiej największym sukcesem był awans do IV ligi.
HISTORIA TRENERSKA I PRACA W KOTWICY
Przygodę trenerską rozpocząłem w Kotwicy trenując grupę trampkarzy, pierwszy trening mega zaskoczył mnie ilością zawodników (było ponad 40 zawodników). Trenowałem w Kotwicy prawie każdą grupę młodzieżową oraz obie seniorskie. Obecnie prowadzę tylko drużynę seniorek, z którą trenuje już od 7 lat i to właśnie z tą drużyną wiążą się moje największe sukcesy trenerskie. Największym według mnie było zgłoszenie dziewczyn do rozgrywek ligowych oraz awans do 2 ligi. Pamiętam też taki humorystyczny epizod z pierwszego treningu z dziewczynami gdzie na komendę: „bieg w prawo” większość biegła w lewo!!!
TWOIM ZDANIEM
Najlepszy trener to… Najlepszy trener Guardiola
Doceniam zawodników, którzy… są zaangażowani na treningu oraz meczu.
Defensywa czy ofensywa…. najlepszą obroną jest atak i utrzymywanie się przy piłce
Po czym poznać u zawodnika, że 'będzie z niego piłkarz’? Uważam, że każdy ma szansę grać w piłkę i nie tylko talent się liczy lecz ciężka praca, charakter i zaangażowanie oraz wiele wyrzeczeń.
COŚ O SOBIE
Spokojnym trenerem to ja raczej nie jestem, ciężko jest siedzieć i denerwując się o losy meczu nie dać upustu swoim emocją widząc błędy zawodników.
Przygotowując się do meczu najbardziej zwracam uwagę na umiejętności swojej drużyny oraz dostępność zawodniczek i do tego wszystkiego dostosowuje taktykę pod danego przeciwnika. Jednak zdarzają się mecze gdzie w ostatniej chwili wypada parę zawodniczek (kobiety są nie przewidywalne!)
Pracę trenerską na co dzień łączę z pracą zawodową, choć jest ciężko pracując w systemie zmianowym. Mam jednak pomoc ze strony mojej asystentki Violetty, której bardzo za to dziękuję. Dziewczyny chyba też na tym korzystają bo Violetta prowadzi treningi inaczej przez co mają trochę urozmaicenia. Pomaga mi również kierownik Michał Zgarda, dzięki któremu nie muszę już myśleć o załatwianiu wszystkiego i mogę skupić się bardziej na trenowaniu. Na szczęście mam wyrozumiałą żonę, która również lubi piłkę bo poza piłką i pracą zawodową nie mam wiele wolnego czasu.
ŻYCIE NA TRYBUNACH
Na mecze dziewczyn przychodzi sporo kibiców, którzy dzielnie dopingują nas już czwarty sezon. Uwielbiam piłkę dlatego sam staram się być na większości meczy naszych drużyn w Kórniku o ile nie koliduje to z rozgrywkami dziewczyn.
MOTYWATOR
Każdy mecz zaczynamy od remisu.