sobota, 23 listopada, 2024
Bez kategorii

Pierwsza porażka w sezonie Juniora Starszego

I liga wojewódzka A2
Marcinki Kępno – Kotwica Kórnik
5 – 1
Sklad:
MIKOŁAJ ROGOWSKI
ADAM WAWRZYNOWICZ (do 46 min.)
BARTOSZ JANKOWSKI
FILIP SOROKO
JAKUB KOZŁOWSKI
JAN WOJCIECHOWSKI (do 46 min.)
KAMIL OWCZARZAK
MACIEJ PUK
MIKOŁAJ ŁONIEWSKI (do 71 min.)
TYMOTEUSZ GABSKI
WIKTOR GICZELA
Rezerwowi:
ROBERT JENCZ (od 46 min.)
JAKUB BARŁOŻEK (od 46 min.)
KRZYSZTOF MAŚLANKA (od 71 min.)

29 września udaliśmy się do Kępna na mecz 6 kolejki I ligi wojewódzkiej z tamtejszą drużyną Marcinki Kępno.
O tym meczu nasi zawodnicy muszą jak najszybciej zapomnieć, bo nie był to nasz dzień, był to jak dotąd nasz najsłabszy występ. W tym dniu juniorzy Kotwicy wyszli na murawę bez pomysłu na grę, bardzo dużo niedokładności podczas konstruowania akcji ofensywnych, mogliśmy co prawda zdobyć bramkę na 1:0 lecz próba przelobowania przez Filipa Soroko bramkarza gospodarzy nie powiodła się. Natomiast Marcinki widząc naszą nieporadność zagrały bardzo agresywnie, wyprzedzali naszych zawodników, więcej biegali i przyniosło to efekt, bo po błędzie naszego obrońcy, który podczas próby dryblingu dał sobie odebrać piłkę spowodował to iż zawodnik gospodarzy pomknął w nasze pole karne tam nasz drugi obrońca próbował blokować strzał zawodnika z Kępna lecz upadając dotknął piłki ręką za co sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie wykorzystał zawodnik gospodarzy. Dalsza część meczu przebiegała bez zmian Marcinki się rozkręcały, a nasi zawodnicy zamiast grać w piłkę podirytowani swoją niemocą w dalszym ciągu nie stwarzali zagrożenia pod bramką drużyny z Kępna. Marcinki pod koniec pierwszej połowy dołożyły jeszcze jednego gola schodząc na przerwę w dwubramkową zaliczką.
Druga połowa wyglądała już troszkę lepiej w wykonaniu Kotwicy lecz i tak za słabo, aby zagrozić Marcinkom, które podwyższyły rezultat na 3:0 po bramce zdobytej ze spalonego jak sam przyznał po meczu trener gospodarzy. W 76 minucie pojawiła się iskierka nadziei, że coś drgnęło w grze Kotwicy, bo z 16 metrów strzałem po ziemi Jakub Barłożek zdobył bramkę. To było jednak wszystko na co tego dnia było stać naszych zawodników, słaba gra, błędy indywidualne, a także niepotrzebne dyskusje z arbitrem, za które sędzia pokazał nam sześć żółtych kartek, a w około 80 minucie musieliśmy grać w dziesiątkę, bo drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Wiktor Giczela. Marcinki Kępno wykorzystując przewagę jednego zawodnika dołożyły jeszcze dwa gole, gromiąc Kotwicę 5:1.
Na usprawiedliwienie tak złej dyspozycji być może miała wpływ pora o jakiej musieliśmy wyjechać do Kępna, bo wyjeżdżaliśmy o godzinie 6:30 oraz to że pojechaliśmy osłabieni brakiem czterech zawodników.
Można też wspomnieć o niepodyktowanych dla naszej drużyny dwóch rzutach karnych, które mogłyby ewentualnie zmienić obraz meczu. Przede wszystkim jednak słaba gra naszego zespołu była przyczyną tak dotkliwej porażki, z której miejmy nadzieję chłopcy wyciągną wnioski.