14 grudnia zawodnicy Kotwicy Kórnik rocznika 2004 udali się do Lubonia na turniej Mikołajkowy. Była to doskonała okazja do sprawdzenia swoich umiejętności i porównać wynik z kolegami z rocznika 2003.Nasza druzyna zaczęła turniej w najgorszy mozliwy sposób. Nasi zawodnicy popełniali duzo błędów indywidualnych i w pierwszym meczu ulegli 6:0. W drugim meczu grupowym zmierzyliśmy się z późniejszym zwyciezcą zespołem Conkord Murowana Goślina. Chłopcy spisywali się w tym meczu bardzo dobrze, po szybko straconej bramce Kotwica miała duzą przewagę, jednak nie potrafiła strzelić gola znajdując się w 200% sytuacjach. Niewykorzystane sytuacje się zemściły i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla druzyny z Murowanej Gośliny.
Trzeci mecz z UKS Jedynka Luboń to kolejny festiwal nieskuteczności. Po szybko straconej bramce Kotwica odpowiedziała bramką Mateusza Francuzika. Mimo kolejnych sytuacji bramka gospodarzy była jak zaczarowana i do końca spotkania bramka juz nie padła.
Nasz ostatni mecz grupowy decydujący o miejscu był bardzo emocjonujący. Zespół Stopera Poznań prowadził 2:0, ale nasi zawodnicy zabrali się ostro do pracy i szybko wyrównali po bramkach Mateusza Francuzika i Wojtka Błaszkowiaka. Obie druzyny dązyły do strzelenia bramki, która dawała 3 miejsce w grupie. Kiedy wydawało się, ze mecz zakończy się remisem w ostatniej sekundzie meczu na strzał z woleja zdecydował się Mateusz Francuzik i piłka wpadła obok bezradnie interweniującego bramkarza. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec meczu.
W meczu o 5 miejsce nasz zespół zmierzył się z Lasem Puszczykowo. Był to bez wątpienia najlepszy występ naszej druzyny. Szybkie, zespołowe akcje, duzo polotu i skuteczność były znakami firmowymi naszego zespołu. Dość powiedzieć,ze zespół z Puszczykowa nie oddał cennego strzału na bramkę przez całe spotkanie. Kotwica objęła prowadzenia po indywidualnej akcji Mateusza Francuzika. NA 2:0 pięknym strzałem z dystansu popisał się Marcel Kujawa a wynik po znakomitej akcji całego zespołu ustalił Hubert Grochulski.
Nasz zespół z meczu na mecz grał coraz lepiej i pozostaje niedosyt,ze nasi zawodnicy nie grali tak ładnie i skutecznie od początku turnieju, bo końcowy sukces był na pewno w zasięgu Kotwicy.
Bramki:
Mateusz Francuzik: 4
Wojciech Błaszkowiak: 1
Marcel Kujawa: 1
Hubert Grochulski: 1