poniedziałek, 23 grudnia, 2024
Bez kategorii

Juniorzy przegrywają na Błoniach!

KOTWICA Kórnik – MARCINKI Kępno 1:2

7 kwietnia 2019 roku miał być dniem rewanżu za dotkliwą porażkę poniesioną jesienią w Kępnie jak również prezentem dla Prezesa Andrzeja Giczeli, który obchodził urodziny, niestety nie udało się, przegraliśmy 1:2.
Początek meczu to duża przewaga w posiadaniu piłki przez juniorów z Kórnika, rywal cofnął się i czyhał na wyprowadzenie szybkiej kontry, a my próbowaliśmy gry w ataku pozycyjnym lecz nie dawało to żadnego wymiernego skutku w postaci dogodnych sytuacji bramkowych. Natomiast juniorzy z Kępna zagrywali długie piłki za naszą linię obrony co zaowocowało tym, iż w około 15 minucie napastnik z Kępna po lekkim gapiostwie naszych obrońców znalazł się w sytuacji 1 na 1 z naszym bramkarzem. Jan Kaźmierczak wyszedł z tej sytuacji obronną ręką wychodząc do szarżującego napastnika, a ten na nasze szczęście nie trafił w światło bramki. W dalszej części obraz gry nie ulegał zmianie, nie mogliśmy sforsować obrony przeciwnika. 
Drugą połowę rozpoczęliśmy dokonując dwóch zmian co miało ożywić nasze skrzydła, które w pierwszej połowie nie miały dużej siły przebicia. W około 60 minucie brak zdecydowania naszego pomocnika i obrońcy wykorzystał zawodnik z Kępna, odebrał piłkę tuż przy linii bocznej i po indywidualnej akcji wyprowadził gości na jednobramkowe prowadzenie. Kotwica musiała gonić wynik. Zaczęliśmy tworzyć sytuacje. W 66 minucie właściwie po wrzutce piłki w pole karne przez Rafała Rozmiarka bramkarz gości popełnił błąd i skapitulował. Mamy 1:1, wydawało się że pójdziemy za ciosem i zdobędziemy prowadzenie. Stworzyliśmy kilka sytuacji lecz oddawane strzały były albo niecelne lub zbyt lekkie, by zmusić bramkarza Kępna do kapitulacji. Czas uciekał i nasza niemoc trwała. Marcinki natomiast mądrze się broniły i raz po raz próbowały swoich szans z kontrataku. Po jednym z nich skrzydłowy gości urwał się naszym obrońcom, wpadł z piłką w pole karne, a goniący go nasz stoper próbując wybić wślizgiem piłkę, sfaulował go i sędzia zmuszony był podyktować jedenastkę, którą goście pewnie wykorzystali. Niestety końcówka meczu i 1:2 dla Kępna. Próbowaliśmy jeszcze doprowadzić do remisu lecz to nie był nasz dzień. 
Po raz drugi w tym sezonie przegrywamy z drużyną z Kępna, która widać zdecydowanie nie „leży” naszym zawodnikom. 
Mamy pięć dni aby podnieść się po porażce, wyciągnąć wnioski z przegranej i udowodnić, że nie przypadkowo prowadzimy w tabeli I Ligi Wojewódzkiej, już w piątek 12 kwietnia o godzinie 17:00 będziemy gościć KANIĘ Gostyń.

Skład: 
• Jan Kaźmierczak
• Wiktor Giczela
• Jan Wojciechowski ( do 70 min.)
• Tymek Gabski
• Jakub Barłożek
• Kamil Owczarzak (do 46 min.)
• Filip Soroko ( do 46 min.)
• Jakub Kozłowski (do 75 min.)
• Mikołaj Łoniewski 
• Maciej Kaczmarkiewicz 
• Maciej Puk (do 63 min.)

Ławka:
• Mikołaj Rogowski
• Franek Maciejewski (od 46 min.)
• Rafał Rozmiarek ( od 46 min.)
• Bartek Jankowski ( od 70 min.)
• Adam Wawrzynowicz ( od 63 min.)
• Maks Pogonowski ( od 75 min.)