sobota, 23 listopada, 2024
Bez kategorii

Polonia i pogoda pokonane, czyli trening strzelecki juniorów.

W mroźne, marcowe popołudnie na murawę kórnickiego stadionu po zimowej przerwie, ponownie wybiegli juniorzy młodsi, by spotkaniem z Polonią Chodzież zainaugurować wiosenne zmagania.

Tegoroczna wiosna jakby nie była sobą. Można mieć wrażenie, że przybywając w pośpiechu, zapomniała spakować do swego bagażu wyczekiwanego przez wszystkich słońca. Pogoda oraz panująca aura stanowią bowiem obraz nędzy i rozpaczy, charakterystyczny dla pory jesiennej, którą już dawno radośnie pożegnaliśmy.
Na szczęście hulający wiatr do spółki z iście arktycznymi warunkami klimatycznymi, mimo nachalnych prób, nie zdołały powstrzymać zawodników Kotwicy w zgarnięciu pierwszych tegorocznych trzech oczek. Rywal z Chodzieży stanowił w tym spotkaniu blade tło dla efektownych popisów strzeleckich, prezentowanych ochoczo przez gospodarzy.
Początek pojedynku do najłatwiejszych jednak nie należał. Gospodarze długo wykonywali prawdziwie syzyfową pracę, bezskutecznie napierając na mur uformowany przez obrońców przyjezdnych. Brakowało koncentracji i dobrej organizacji gry. Dopiero trafienia Kacpra Borowiaka, Borysa Laufra i Filipa Soroko ostatecznie uspokoiły nerwowo poczynających piłkarzy Kotwicy. To sprawiło, że do szatni oba zespoły udały się przy wyniku 5:1. Cel na drugą połowę był klarowny. Nie stracić bramki i dać rywalowi bolesną lekcję. Podopieczni trenera Korka zrealizowali go kapitalnie. Dokładając kolejne cztery gole, ustalili wynik meczu na 9:1. Co tu dużo mówić – pogrom.


KOTWICA 9:1 Polonia Chodzież

Bramki: K. Borowiak x2, B. Laufer x2, M. Łoniewski x2, F. Soroko, M. Kaczmarkiewicz, gol samobójczy

Skład Kotwicy: Jan Kaźmierczak, Wiktor Giczela [C] (D.Filipiak), Marcel Słomiński, Tymoteusz Gabski, Kamil Owczarzak, Rafał Rozmiarek (A.Wawrzynowicz), Kacper Borowiak, Filip Soroko (F.Maciejewski), Mikołaj Łoniewski, Maciej Kaczmarkiewicz, Borys Laufer (R.Jencz) TRENER: Krzysztof Korek

Tak mecz podsumowali przedstawiciele zwycięskiej strony:

– Krzysztof Korek, trener:
Wynik jest zdecydowanie lepszy niż jakość naszej gry. Zdarzały się momenty, gdy brakowało nam koncentracji, zawodziła organizacja działań w środku pola. To normalne, że w meczach z teoretycznie słabszym rywalem w szeregi zespołu wkrada się trochę rozluźnienia. Na szczęście pokazaliśmy się z dobrej strony, jeśli chodzi o skuteczność. Nie często zdarza się wygrać mecz takim rezultatem. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że w dalszej fazie sezonu będzie już tylko trudniej i musimy wystrzegać się poważnych błędów. Jeśli będziemy skoncentrowani na boisku, konsekwentni i skuteczni powinniśmy regularnie punktować. Tu leży klucz do sukcesu.

– Mikołaj Łoniewski, pomocnik Kotwicy
Cieszę się, że mogłem zaliczyć oficjalny debiut w koszulce Kotwicy. Tym bardziej jestem zadowolony z faktu, iż dwa razy trafiłem do siatki. Wysoka wygrana to powód do świętowania, ale myślę, że stać nas na lepszą grę. W pierwszej połowie byliśmy dość chaotyczni, „dostosowaliśmy się” do poziomu rywala i zamiast rozgrywać od tyłu, szukaliśmy szczęścia długimi piłkami. Potem, gdy udało się zdobyć kilka goli, prezentowaliśmy już lepszą jakość na boisku. To dopiero pierwszy krok w tym roku. W kolejnych spotkaniach powinniśmy być już tylko lepsi.

Bartosz Witczak

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.