Trener Paweł Kutynia po meczu z Vinetą Wolin

Zapraszamy na krótką relację po końcowym gwizdku w wykonaniu szkoleniowca Kotwicy, Pawła Kutyni.

Do tego meczu przygotowywaliśmy się, tak jak do każdego innego spotkania — najlepiej, jak to tylko możliwe. Nasze podejście zawsze jest takie samo, niezależnie od tego, z kim gramy i na jakim miejscu w tabeli znajduje się nasz przeciwnik. Z własnego doświadczenia wiem, jak zgubne bywa lekceważenie rywala tylko dlatego, że jego pozycja na papierze wydaje się niższa.

W tej lidze każdy zespół potrafi postawić twarde warunki i każdy może wygrać z każdym. O końcowym wyniku decydują najczęściej detale — zarówno w przygotowaniach, podczas treningów, jak i w samej dyspozycji dnia meczowego. Dlatego cieszy nas, że w tym spotkaniu to właśnie my sięgnęliśmy po komplet punktów. Potrafiliśmy stworzyć wystarczająco dużo jakościowych sytuacji, by zdobyć trzy bramki, a co równie ważne — błędy, które popełniliśmy w defensywie, nie zakończyły się stratą goli.

We wtorek, jeszcze przed treningiem, czeka nas szczegółowa analiza meczu z Vinetą Wolin, a od tego momentu cała nasza koncentracja będzie już skupiona wyłącznie na kolejnym wyzwaniu — wyjazdowym meczu w Czarnkowie. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że do ostatniej kolejki kilka zespołów — myślę, że realnie 4 do 6 — będzie walczyć o utrzymanie. Patrząc jednak na zaangażowanie, pracę i determinację, które ten zespół wkłada w każdy tydzień, jestem przekonany, że to my ostatecznie zrealizujemy cel i utrzymamy Kotwicę w III lidze.

Na koniec chciałbym, w imieniu swoim, całego sztabu trenerskiego oraz zawodników, serdecznie podziękować wszystkim kibicom za doping i nieustające wsparcie. A przy okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych — życzę wszystkim sympatykom Kotwicy Kórnik zdrowia, spokoju i radości przy świątecznym stole.